Dodatkowe świadczenia nadal będą wypłacane rodzicom. Decyzja została podjęta i wiadomo już, kto będzie mógł liczyć na taki zasiłek. Wiadomo też już, ile będzie można otrzymać i kiedy wypłacone zostaną pieniądze.

Kto może skorzystać ze wsparcia?

Od pierwszego września znów będzie można starać się o dodatkowy zasiłek opiekuńczy na dziecko do lat 8 oraz dziecko niepełnosprawne. Pieniądze będą mogli otrzymać rodzice lub opiekunowie prawni, kiedy z powodu pandemii koronawirusa zamknięte zostaną placówki opiekuńcze. Ponadto, świadczenie będzie wypłacane także wtedy, gdy dziecko nie zostanie przyjęte do placówki z powodu reżimu sanitarnego i ograniczonej liczby miejsc.

Na taki zasiłek nie będą mogli jednak liczyć rodzice, którzy zdecydują się na nieposłanie dzieci do placówek opiekuńczo-edukacyjnych z obaw o bezpieczeństwo pociech.

Jest możliwość, że w placówkach nie wystarczy miejsca dla wszystkich dzieci
Jest możliwość, że w placówkach nie wystarczy miejsca dla wszystkich dzieci

Dodatkowe pieniądze będą przyznawane na czas od 1 do 20 września 2020 roku. Zasiłek nie będzie brany pod uwagę przy puli 60 dni, jakie przypadają w roku dla rodziców na opiekę nad dzieckiem do 14 roku życia, jak i 30 dni do opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym.

Wypłaty nie otrzymają także rodzice w przypadku, kiedy jedno z nich jest w stanie podjąć się opieki nad dzieckiem. Świadczenie nie zostanie również wypłacone, kiedy rodzice przebywają na urlopie bezpłatnym, wychowawczym lub na zwolnieniu lekarskim. Miesięczna wypłata zasiłku opiekuńczego równa jest 80 procentom podstawy wymiaru zasiłku. Wypłacana jest ona za każdy dzień, nawet w dni nierobocze.

ZUS zapowiada również, że zmieni się wzór wniosku o zasiłek opiekuńczy - dlatego wszyscy rodzice składający takowy wniosek powinni zwrócić szczególną uwagę na dokumenty.

Może cię zainteresować: To był ślub jak z bajki. Monika Pietrasińska kompletnie zaskoczyła gości weselnych

Pisaliśmy również o: Polscy biskupi podjęli zaskakujące działania. Wiernych czekają zmiany w znanych modlitwach. O co chodzi

Zobacz także: Przez ponad 20 lat udawała lekarkę. Seryjna oszustka usłyszała zarzuty. Pracowała dla państwowej służby zdrowia